tag:blogger.com,1999:blog-92026754022122410202024-03-13T04:51:24.668-07:00WIERSZEAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/07748992528244685372noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-9202675402212241020.post-24299976545361533622013-02-19T08:30:00.000-08:002013-02-19T08:31:12.704-08:00Czas<a href="http://hrabiachristo-wiersze.blogspot.com/p/1998.html">04.1998</a><br />
<br />
Czas bierze raz,<br />
Bywa, że pogilgocze, przewróci, ocuci,<br />
Czasem przewróci o kąt pełny, <br />
Lecz kąt pełny nie jest pełny w cząstce o spinie ½,<br />
Czas bierze i w ofierze,<br />
Czas pędzi i się wlecze,<br />
Jak się wlecze to nas swędzi,<br />
A jak pędzi to nie swędzi.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07748992528244685372noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9202675402212241020.post-36364583103511498002013-02-19T05:37:00.001-08:002013-02-19T05:37:39.306-08:00Lenistwo<a href="http://hrabiachristo-wiersze.blogspot.com/p/1998.html">1998</a><br />
<br />Płynie ciemnym lasem dębowym rzeka miodu o złotym kolorze,<br />Przy jej brzegu rytmem syzyfowym pracują drwale przy dębowej korze,<br />Jeden, co mu niezło, odłożył robotę na chwilę, i zanurzył w rzece swe spuchnięte dłonie, <br />A, że chwila ta chwilowa, i na przerwę miał ochotę,<br />nie zważając na lepkość wszedł cały do niej.<br /><br />I dał się ponieść słodkiemu marzeniu,<br />Z brzegu wołali go na drewna rąbanie,<br />On „Oczywiście” lecz po krótkim uniesieniu,<br />Wracał, jak mówił, po siekierę, co na dnie.<br /><br />Słodki strumieniu chorego lenistwa,<br />Miło, niemiło tworzyć w twej nicości,<br />Lecz słodycz twa mdła jest i wymiotliwa,<br />Gdy widzę jak na brzegu rąbią moje kości.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07748992528244685372noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-9202675402212241020.post-75378825971591629142013-02-18T04:51:00.000-08:002013-02-18T04:52:18.995-08:00SzczęścieSzczęście (cobain tribute)<br />
<a href="http://hrabiachristo-wiersze.blogspot.com/p/blog-page.html">05.1997</a><br />
<br />
Matko boska! Jestem sobą,<br />
Idę spać, wstaję, pracuję,<br />
Na razie nie myślę, kocham się z tobą,<br />
Wygląda pięknie, śmiech emanuje.<br />
<br />
Nie uszczęśliwiam się, myśleć przestałem,<br />
Uczę się, miałem romans burzliwy, <br />
Teraz mam dziewczynę, w której się zakochałem,<br />
Nie wytrzymałem – chcę być szczęśliwy!<br />
<br />
Las, droga piaskowa, śpiew ptaków przygrywa,<br />
Klęczę brudny ze strzelbą w nicości,<br />
Strzał w usta nicość rozrywa, <br />
Padam bez smutku, bez bólu, bez złości.<br />
<br />
W błocie zakrzepniętej krwi leży resztką twarzy,<br />
I tylko lufa i papieros się tli,<br />
I z dowód z imieniem dla grabarzy.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/07748992528244685372noreply@blogger.com0